jozekp |
Administrator |
|
|
Dołączył: 30 Kwi 2009 |
Posty: 830 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Brzóza Królewska Płeć:  |
|
|
 |
 |
 |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
columbus53 napisał: | Murzyn zamojski czyli obecnie " roztoczański" , był od zawsze jedną z odmian barwnych gołębi zamojskich. Na pewno nie było tam żadnej obcej domieszki.Tak twierdzili starzy miłośnicy tej rasy z terenu zamojszczyzny ( i nie tylko) z którymi mam lub miałem kontakt.Niestety hodowcy z tamtego regionu nie byli zbyt aktywni w czasie rejestracji rasy i zatwierdzania wzorca.A już zupełnie pokpili sprawę w okresie gdy im zawłaszczono "murzyna".Pozwolę sobie zacytować fragment z mojego artykułu dotyczącego "Murzyna" i jego obecnej nazwy, cyt. :
Niedawno też zarejestrowana została jako nowa rasa jedna z odmian gołębi zamojskich znana powszechnie pod nazwą „murzyn zamojski”.Wnioskodawcy zgłosili tą odmianę do rejestracji pod dość absurdalną nazwą „południowo-wschodniopolski wysokolotny”.Jest to nazwa przedziwna,opcjonalnie nawiązująca do etymologii jednego z istniejących stowarzyszeń hodowlanych.Na wstępnym etapie rejestrowania tej rasy,zaproponowałem zmianę tej nazwy na „roztoczański wysokolotny”, i propozycja ta została zaakceptowana.Zapamiętajcie więc wszyscy, że murzyn zamojski nosi teraz nazwę roztoczański wysokolotny.Zaznaczyć jednak muszę ,że nie byłem zwolennikiem rejestracji murzyna jako nowej rasy.Uważałem bowiem,że do istniejącego wzorca gołębia zamojskiego należy dopisać jego barwną odmianę zwaną murzynem.W opisie należało tylko uwzględnić wszystkie cechy różniące murzyna od klasycznych gołębi zamojskich.Prawda,że to proste. A może zbyt proste?
Nadmiernie ambitni hodowcy chcąc przejść do historii ,zawłaszczyli dorobek hodowców z zamojszczyzny i starali się przekonać naiwnych ,że są twórcami nowej rasy.
Nazwisk tych hodowców nie wymienię , gdyż w ten sposób zostaliby niesłusznie wyróżnieni. |
Gdyby z tego tekstu wyłączyć ewidentnie nieprawdziwe stwierdzenie
columbus53 napisał: | Na pewno nie było tam żadnej obcej domieszki. |
powiedziałbym nic ująć nic dodać.
columbus53 napisał: | Staram się być obiektywny i przedstawiam gołębiarską rzeczywistość taką jaka jest.Gołębie zamojskie co prawda mają polski wzorzec lecz nie są zarejestrowane w EE.Ani działacze z Zamojszczyzny ani komisja standaryzacyjna nic nie robi aby tą wysokolotną rasę poznała gołębiarska Europa.
Kilkanaście lat temu „murzyn zamojski” ,miał swoje grono wielbicieli, świetnie latał i nikt nie traktował go jako odrębną rasę, dla „tubylców” była to zawsze odmiana gołębi „ perskich”.I tak jest nadal w wielu regionach Zamojszczyzny gdzie odmiana ta hodowana jest bez żadnych domieszek. Problemy czystością rasy zaczęły się nie na Zamojszczyźnie ale w gołębnikach hodowców parających się lotami konkursowymi i goniącymi za rekordem i tanim pucharem. Już kilka lat temu dochodziły do mnie wieści,że mało etyczni hodowcy krzyżują murzyny z tipplerami aby poprawić ich lotność.Sądziłem,że środowisko gołębiarskie samo rozwiąże ten problem poprzez eliminację z hodowli tych mieszańców.Jednak dla wąskiej grupy „lataczy” ważniejsze okazały się dyplomy niż czystość starej polskiej rasy.
Niestety stało się ,zarejestrowana została „nowa rasa”, o bardzo małej populacji trzymana w niewielu gołębnikach i w dodatku chyba niezbyt wyrównana pokrojowo.Pytanie; dlaczego hodowcy i działacze związkowi z terenu Zamojszczyzny sami nie bronią swojego dorobku ,pozostawiam bez odpowiedzi. |
Z tym wywodem bym już polemizował. Problemy z czystością rasy mają wszędzie, a nasz klub na pewno nie jest tu prekursorem. O racjonalnym miksowaniu już dawno pisał Peterfi, a pogoń za pucharkami długo, dlugo wcześniej pojawiła się na wystawach. Przykładów nie będę przywoływał, wystarczy zadać pytanie dlaczego wzorce dla gołębi ozdobnych są nowelizowane? |
|